Tatry Bielskie z Góry Siewierskiej
Zdjęcie przedstawia: Tatry Bielskie
Zdjęcie wykonane z: Góry Siewierskiej
Odległość: 154 km do Przednich Jatek, do Bujaczego Wierchu – 155 km
Zdjęcie wykonano dnia: 2009.05.13
Autor: Rafał K.
poszerzamy horyzonty…
Autor: Rafał K.
13 maja 2009 o godzinie 11.10 przejeżdzałem tuż przu Kopcu Wyzwolenia w Piekarach Śląskich. Coś fascynującego, szok!!!
Widziałem Beskidy i Tatry. Teraz “pluję sobie w brodę”, że nie miałem aparatu, a i więcej czasu by rozkoszować się tym wspaniałym widokiem. Muszę zaznaczyć, że sceptycznie podchodziłem do opowiadań dziadków, że jest to możliwe.
Wow!!! chyba na długo zostanę miłośnikiem Dalekich Obserwacj 🙂
byłem na kopcu o 15 i tylko beskidy było widać , ale to co przezylem w tamtym roku 10.04.2009 to było cos niesamowitego jechalem od Orzecha i nagle widze śnieg w Beskidach trasy narciarskie , jak na dłoni bez lornetki ,
Podjechałem na kopiec i godzine tam siedziałem
Miło nam powitać kolejnych pasjonatów dalekich obserwacji! 🙂 Faktycznie, 15.05 i 18.04 pozostaną nam na długo w pamięci, choc przeżyliśmy już nie jeden dzień z wyborną widocznością. 15.05 był dodatkowo nietypowy, bo gdzie człowiek nie popatrzył, to widoczność była totalna. Chmurki widać było jak statki na morzu wyłaniające się zza horyzontu, praktycznie ani śladu zamglenia, pyłu zawieszonego – nic. Na kopcu na G. Siewierskiej staliśmy jak dzieci, które pierwszy raz w życiu zobaczyły morze 🙂 Gdzie nie skierowaliśmy obiektywy, to padały kolejne rekordy odległości obserwacji. Aż szkoda było stamtąd schodzić. Aha, przy okazji… Poznieważ na stronę dalekich obserwacji zagląda dużo ludzi z rejonów G. Siewierskiej, więc wypada nam powiedzieć jedną rzecz. Dużo już zwiedziliśmy punktów obserwacyjnych, ale Siewierska jest zdecydowanie wyjątkowa. Wyjątkowa, bo bardzo często potrafi zawieść, 4/5 wizyt skończy się tam na mgle nad Katowicami i horyzoncie kończącym się na Tychach, ale jak już się trafi na ten jeden przypadek na pięć, kiedy jest widoczność, to jest tam taki wypas, że próżno szukać takich widoków na południu Katowic! Gorąco polecam to miejsce, bo zasługuje na postawienie tam pomnika dalekiego obserwatora 🙂
Oczywiście mówiłem o 13.05, przepraszam za pomyłke!
Masz rację Zulon, bo podekscytowany i podniecony zjawiskiem jeszcze w pracy z najwyższego punktu zakładu
( z kolegą ) próbowałem o 15.30 oczy do łez wytężać 🙂 ale …to już była kicha. Owszem zarys Beskidów był widoczny, a nad Chorzowem bardzo dużo czarnego dymu. Jedynie bez problemu widać było hałdy kopalni ‘Dębieńsko’ w Czerwionce-Leszczynach. Dzięki za sprostowanie Mateo, bo o 14tym i 15tym
miałbym wiele do powiedzenia 🙂 Pozdrawiam Andrzej.
Andrzeju, czy my przypadkiem nie spotkaliśmy się z Tobą i Twoim Kolegą jakiś czas temu na Dorotce?
Nie spotkaliśmy się. Teraz kiedy upatrzyłem sobie dobry punkt widokowy w zakładzie pracy, to i na Kopiec Wyzwolenia tak często w “te pędy” nie będę musiał gnać. Szkoda, że nie mam aparatu z porządnym zoomem. Nic to, trzeba będzie bardziej zaangażować pamięć, wzrokową też 🙂